sobota, 25 lipca 2015

Rozdział XX

Xxx  Z PERSPEKTYWY ZAYNA  xxX

W pokoju rozległo się irytujące piszczenie. Mulat otworzył swoje zaspane brązowe oczy. Pierwszą rzeczą jaką zobaczył po przebudzeniu było to, że jest sam w łóżku. Lilian gdzieś się ulotniła. Zayn zerwał się z łóżka i już miał wyjść z pokoju kiedy uświadomił sobie, że jest zupełnie nagi. Żałując, że nie ma czasu na prysznic pozbierał swoje ciuchy [a raczej ich dolną polowe (to jest : bokserki i spodnie) ] i wciągnął na siebie. Chwilę potem zabrał się za poszukiwania zielonookiej. W salonie zastał jedną z sióstr, niestety nie tą, której szukał. 

- Jade, prawda? - Spojrzał na różowłosą. Dziewczyna tylko skinęła mu twierdząco, rozmasowując swoje skronie. - Gdzie Lilian?

- W kuchni.. Robi kawę...

-Dzięki. 

Chwilę po tym Malik, ignorując ogólny bałagani , znalazł się w kuchni.


-Dzień dobry skarbie. Nie spodziewałem się, że wstaniesz tak wcześnie. - Zbliżył się by pocałować Lil w policzek.

- Zayn ja...  - Sam ton Lil zwiastował kłopoty. 

- Co się dzieje? Coś jest nie tak? - Chciał pogładzić jej policzek, ale ona się odsunęła.

-Ja nic nie pamiętam. - Objęła się ramionami. 

Zayn zamarł . Wiedział, że Lil była pod wpływem, ale... Nie spodziewał się, że  dziewczyna nie zapamięta nic z ich upojnej nocki. 

Xxx  Z PERSPEKTYWY Lilian  xxX

- Ja nic nie pamiętam. -Moje słowa zawisły w powietrzu niczym ostre sople lodu. Czułam się paskudnie i nie miało to wcale związku z używkami, które zażyłam wczoraj. 
Chciałam by to był tylko koszmarny sen. Wiedziałam, że spędziłam noc z Zaynem. Czułam, że się kochaliśmy, ale...  Nie wiem nawet jak to było. Co wtedy czułam. Jakie uczucia targały Malikiem i kto z nas to zainicjował. Właściwie nie pamiętałam nic od przerywanej rozmowy z Liamem. Atmosfera w kuchni zgęstniała. Panowała niemiłosierna cisza.

- Jesteś zła?  - W końcu odezwał się Zayn. Jego pytanie mnie rozczuliło. Czy byłam zła? Na niego? Prawda była taka, że jedyna osobą na jaką byłam zła to byłam ja sama. 

- Nie jestem zła... Nie na Ciebie. Zayn... Obudzenie się obok Ciebie było jedną z najwspanialszych rzeczy w moim życiu, ale... Nie mogę zignorować, że nie wiem co się stało.... Jak do tego doszło. 

Zayn przysiadł na kuchennym krześle obejmując głowę ramionami, które trzymał na stole. Tak jakby próbował zebrać myśli.

- Chcesz bym Ci to opowiedział? - Zapytał niepewnie, podnosząc przy tym wzrok.

Łatwo domyślić się, że na to przystałam. Zayn wszystko mi streścił. Od momentu w którym do niego zadzwoniłam po to jak zaciągnęłam go do sypialni i zaczęłam się do niego dobierać. Czułam jak moje policzki spłynęły rumieńcem. Zayn niestety nie mógł zostać. Zabrał swoje rzeczy ( w tym bransoletę, którą dla niego kupiłam) i żegnając się ze mną czule pojechał w końcu do hotelu po raz kolejny ciągnąc za sobą część paparazzi . Minęła chwila nim wreszcie skończyłam robić kawę dla siebie i siostry. Kiedy weszłam do salonu, Jade znów spała. Postawiłam jej kawę na stoliczku i zabrałam się za sprzątanie. W końcu w moje ręce wpadła torebka z pigułkami. Chwilę zastanawiałam się co z nią zrobić, ale nie mogłam się powstrzymać. Schowałam dragi do swoich rzeczy i powróciłam do porządków. W międzyczasie obudziła się Jade. Razem wypiłyśmy po kawie i oddałyśmy się rozmowie. Dopiero godzinę potem zobaczyłam licznik wiadomości na swoim telefonie . Widziałam 3 wiadomości od Liama, ale to nie one mnie ruszyły. Oprócz sms'ów ze strony przyjaciela  mój telefon odnotował 10 wiadomości od loczka i 2 zupełnie nowe od Zayna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz