wtorek, 20 października 2015

Rozdział XXII

xxX Lilian Xxx

Siedziałam wpatrzona w ekran telefonu, kiedy nagle mnie olśniło. Rzuciłam się w stronę pilota by włączyć telewizor. Wywiad. 1D mieli przecież wywiad na żywo w telewizji. Jade popatrzyła na mnie jak na wariatke. Nie dziwiło mnie to.

-Chłopcy... - Rzuciłam tylko i załączyłam tv. Program leciał na żywo.

- Więc chłopaki, czyżby za tymi dzwonkami kryła się jakaś dziewczyna? - Oniemiałam. Widziałam spąsowiałą twarz Harrego i to jak nerwowo poruszał się Zayn. Operator kamery nie mógł przegapić pełnej potępienia miny Louisa. Li posłał mu przepraszajace spojrzenie. Gdyby Lou mógł zabijać wzrokiem to i ja i chłopcy byliśmy martwi.

- No to pięknie narobiłaś siostro. - Jade obok mnie śmiała się w niebogłosy ja byłam jednak zbyt skupiona na programie by choćby jakoś się odgryźć.

- Nie. W żadnym wypadku. Takie zbiorowe smsy mogą pochodzić jedynie z wytwórni lub kogoś z naszej ekipy. - Dosłownie czułam jak błękitne tęczówki przewiercają się przez ekran telewizora. Oj tak Tomlinson zdecydowanie mnie nienawidził.

-No dobrze. Skoro już jesteśmy przy tym temacie.... Zayn, paparazzi oszaleli ostatnio na twoim punkcie. Wszyscy zachodzą w głowę kim jest ta szcześciara do której tak ochoczo jeździsz. - Na ekranach w tle pojawiły się moje zdjęcia. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z istnienia tych fotografii. - Czy to z jej powodu winikneło twoje dzisiejsze spóźnienie? Ponoć widziano jak wczoraj wchodzisz do domu w którym przebywała i nie opuściłeś go do samego rana.

Spąsowiałam. Z miny Louisa można było wyczytać żądze mordu, ale mój wzrok skierowany był na Malika. Liczyło się tylko to co powie mulat.

- Lil... - Świat zamarł. Zayn odchrząknął i przygarbił się nerwo skladają przy tym dłonie. - Lilian jest cudowną dziewczyną, która nie zasługuje na nękanie przez paparazzi.

Nie przyznał się. Tego się spodziewałam. Nie miałam mu tego za złe. Właściwie to byłam mu za to wdzięczna. Dzięki temu istniała szansa na to, że fotografowie znikną spod mojego domu.

- Harry, twoja mina wyraża zdumienie. Czy masz w tej sprawie coś do powiedzenia. - obiektyw kamery przesunął się na zielonookiego wytrącając mnie z rozmyślań. Moim zdaniem Hazza wyglądał nie tyle na zszokowanego,a na dziwnie przybitego. Po moich plecach przebiegł dreszcz. Czyżby to była moja winna?

- Zayn ma rację. Lilian to nasza przyjaciółka i należy się jej trochę prywatności. - Nie mogłam w pełni zidentyfikować tonu Loczka. Wpatrywałam się w jego sylwetkę dopuki kamera się nie przesuneła sprawiając, że zniknął z pola widzenia. Wywiad dalej trwał, ale już go nie słuchałam. Moją uwagę przykuła jednak Jade.

-Zdajesz sobie sprawę, że teraz masa osób będzie chciała dowiedzieć się czegoś na twój temat? - Przez głos siostry wyraźnie przebijała się ekscytacja i rozmarzenie. Nie podzielałam jej entuzjazmu. Choć znałyśmy się tak krótko to wiedziałam, że ona chciała by o niej mówiono. Była otwarta, kreatywna, zdolna... Po prostu była prawdziwą lecz jeszcze nie docenioną gwiazdą. Ja? Ja się zupełnie do tego nie nadawałam. Zdecydowanie bardziej wolałam pozostać zwykłą, szarą Lil,która kryje się po kątach ze swoimi rysunkami czy gitarą. Sława mnie odstraszała... A jednak byłam dziewczyną Zayna i przez pięć minut była ze mnie prawdziwa gwiazda śniadańówki.

-Wiesz Jay... Gdybym mogła to oddała bym Ci te sławę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz